sobota, 5 stycznia 2013

Prolog



Siedzę i myślę jak wyglądało by moje życie bez nich...Bez historii, którą w młodości przeżyłam .Pewnie jesteście ciekawi o czym mówię, a więc zacznijmy od początku...

-mamo! Gdzie znowu włożyłaś moje spodnie ?! 

-Są tam gdzie zawsze ! Gdybyś miała porządek to na pewno byś wiedziała gdzie co jest !
- No proszę przyjdź do mnie ! 
-Amy za nie całe cztery godziny wyjeżdżamy, a ty nawet nie jesteś do końca spakowana.
-Dobra no, zaraz będę gotowa . Jeszcze tylko meble będzie trzeba do końca wynieść .
-Dzwoniłam do firmy która miała się tym wszystkim  zająć i zaraz powinni tu być .
-Connor ! mógł byś mi do cholery jasnej pomóc ?! 
-Nie spinaj się tak mała, bo to zaszkodzi Twojej urodzie .
-Och . Jaki ty jesteś zabawny . Pomógł byś mi z tymi walizkami bo nie mogę , żadnej dopiąć .
- Ile ty tego masz ?!
- Ty też masz pełno ubrań .I to nie moje wina , że zakładasz tylko kilka koszulek na przemian .
-EJ! Ale ja je lubię ! - odparł oburzony Connor 
-A może czas zmienić trochę Twój wygląd ? Bo już na te dresy patrzeć nie mogę - odpowiedziałam przyglądając się bratu 
-Wiesz , że masz rację ! Gotowe mała ! 
- Dzięki 
                   Pocałowałam go w policzek i zeszłam do kuchni na obiad.Ostatni posiłek w tym domu... Ale to może szansa , żeby zmienić trochę swoje życie . Po posiłku poszłam do swojego pokoju aby znieść wszystkie rzeczy na parter . Łezka mi po policzku spłynęła , wiedząc , że widzę to miejsce po raz ostatni . Podążyłam w stronę ogrodu .Usiadłam na trawie , patrząc w niebo po chwile zamknęłam oczy i poprzypominałam sobie wszystkie chwile tu spędzone . Po chwili moje przemyślenia wyrwał głos zza pleców . 
- Będziesz tęsknić za tym miejscem , co mała ?
-Nawet nie wiesz jak , zostawić tu samą Emyly .
-Przecież ma jeszcze Jacka on się o nią troszczy i jej nie zostawi w takiej chwili. - odparł mój brat 
-No niby tak...ale jeśli by ją zostawił to by nie miała w nikim poparcia , wiesz przecież jacy są jej rodzice 
- Chodź pojedziemy się z nią pożegnać . 
                 Dojechaliśmy do domu mojej przyjaciółki . Jak zwykle się popłakałyśmy oby dwie , ale pocieszałyśmy się , że będziemy się odwiedzać bo to w końcu są tylko dwie godziny jazdy stąd . Rodzicie powiedzieli , że musimy już jechać jeszcze na chwile do domu po drobiazgi , których jeszcze nie zapakowaliśmy. Gdy już wszystko było skończone zamknęłam drzwi do swojego pokoju i powiedziałam pod nosem ;
-to czas zamknąć ten rozdział , i zacząć nowy ... 

__________________________________________________


Liczę , że epilog wam się spodobał ! : ) 
Rozdziały będę starać się dodawać  regularnie : >
Jejku siedzę i myślę co jeszcze wam napisać .
Ale jednak chyba nie jestem za dobra w te klocki :D
Jak już wspominałam ^^
Jedyne co mogę napisać to to , że mam nadzieje , że będziecie czytać te moje brednie 
A i jeszcze jak byście mogły to skoro czytacie to zostawcie jakiś komentarz XD
Wiem , że nie za bardzo się wam chcę , bo też zawsze jak czytałam blogi to dziewczyny prosiły o zostawienie jakiego kolwiek śladu po sobie lecz ja często tego też nie robiłam tylko jak mi się chciało ,  ale jak nie będzie komentarzy to nie wiem , 
Czy jest sens pisać w ogóle tego bloga : >  
I Epilog dla Wiki , która nie daje mi spokoju ! ; o  ( tt ; https://twitter.com/Mrs_Malik009 )

Buziaki, Wika ! :D

2 komentarze:

  1. aaaaaa ...! dziękuję kochana *.* ŚWIETNY .! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny!!! Zapraszam do mnie http://onedirectionwelove1.blogspot.com/ :) Także o One Direction :3

    OdpowiedzUsuń